To był super dzień...
Przepiękne słońce zawitało w końco do nas -od razu chce się żyć... Od rana do wieczora w ogrodzie,dzieciaczki zadowolone,długi spacer po lesie a na koniec zasłużony relaks z mężem na hamaku. Mam nadzieje,że ta pogoda na dobre już zagości bo po tak długiej zimie i deszczowym maju niczego innego nie pragnę.Od rana obsadziłam cały teren aksamitkami,które wcześniej wysiałam.Teraz czekam aż zakwitną ...Tak wspaniały dzień musiałam uwiecznić-kilka nowych fotek. POzdrawiam
w końcu skończone małe vc
nowy nabytek w kuchni;
kosz ziół dzisiaj stworzony
mój młodszy synek OLEK
starszy synek DAWID
widok z tarasu;
romka z daleka;